Never Dull. Na drodze do pierwszej ligi muzyki house

Fot. Palos
News
Never Dull 2021

Folamour w końcu trafił tam, gdzie jego miejsce - na okładkę Mixmaga i za didżejkę w Fabric. To samo Jayda G, która może pochwalić się autorską kompilacją DJ-Kicks. Czas rozglądać się za kolejnymi artystami_tkami, którzy lada moment mogą wskoczyć do pierwszej ligi współczesnej sceny house. Moim zdaniem na dobrej drodze, by tego dokonać, jest urodzony w Los Angeles, a mieszkający w Tijuanie Alberto De Santiago, tworzący jako Never Dull.

Żeby było jasne – nie mamy tu do czynienia z nowicjuszem lub postacią anonimową. Na swoją markę, Never Dull intensywnie pracuje od 2017 roku, choć muzyką zajmował się już dużo wcześniej. Prócz didżejki i produkcji autorskich numerów, De Santiago próbuje swoich sił (dużo rzadziej) jako wokalista i autor tekstów. Jednak fascynacja sceną house z przełomu lat 90. i 00. wzięła górę i od czterech lat – jako Never Dull – Amerykanin przede wszystkim na dostarczaniu nieznośnie tanecznych brzmień.

Wspomniany okres czterech ostatnich lat to prawdziwie kosmiczny lot dla De Santiago. Produkując zatrważającą ilość muzyki w tak krótkim czasie (jego Soundcloud to doskonały sposób na spędzenie co najmniej całej nocy), siłą rzeczy Never Dull musiał zwrócić na siebie uwagę. Prócz szybko zdobytej sympatii ze strony użytkowników wymienionego wyżej Soundclouda, Amerykanin prędko znalazł się w kręgu zainteresowań wiodących wytwórni z pogranicza house i disco.

Never Dull – Saxyness

Never Dull. Przy jednym stole z Kerrim Chandlerem

Jednym z przełomowych momentów w karierze De Santiago było podpisanie kontraktu z labelem Large Music w roku 2018. Tym samym muzyk trafił do grona, w którym znajdowali się już m.in. Sebb Junior, Mark Farina, Kerri Chandler, Chris Stussy czy Demarkus Lewis. Wytwórnia z Chicago zmieniła nieco profil inspiracji i kierunek rozwoju młodego producenta i didżeja.

Never Dull

Never Dull

Pierwszym opublikowanym utworom Never Dull bliżej było do deep house’u. Z czasem, twórczość Amerykanina nabrała lekkości, jasności i jeszcze bardziej tanecznego vibe’u. Od 2018 roku De Santiago zaczął nagrywać w duchu dość klasycznego house’u spod znaku Paradise Garage, w którym mieszały się wpływy funku, disco, ale i współczesnego indie dance’u.

Never Dull – Lose Your Love (Soulful Edition)

Talent Amerykanina szybko został dostrzeżony i doceniony przez tuzy współczesnej sceny klubowej. Wystarczy wymienić tu takie postacie jak choćby Disclosure czy The Blessed Madonna. De Santiago nie ustaje w produkowaniu nowej muzyki. Co ważne, prócz autorskich kompozycji, Never Dull tworzy pokaźną liczbę remiksów, zarówno dla niszowych artystów, którym jego nazwisko może pomóc zaistnieć, jak i dla uznanych już marek na klubowej scenie.

Soulcheeba – I Made One Myself (Never Dull Remix)

Never Dull idzie na swoje

Choć w jego portfolio znajdziemy wydawnictwa w takich labelach jak theBasementDisco, Midnight Riot Records czy Future Disco, to ceniąc sobie niezależność i własne tempo pracy, począwszy od roku 2020 De Santiago postanowił samodzielnie dzielić się swoją twórczością.

Never Dull

Never Dull

Pierwszą pozycją, która ujrzała światło dzienne pod szyldem Never Dull Music, był debiutancki longplay artysty zatytułowany Secret Stash Collection. Album doskonale pokazuje szeroki wachlarz inspiracji De Santiago, zaczynając od utworów muśniętych stylistyką lat 70., przez wspomniane już fascynacje sceną house przełomu XX i XXI wieku, a kończąc na współcześnie brzmiącym miksie niszowych nurtów, w których pobrzmiewają echa lo-fi czy jazzu.

Never Dull – Jazzin’ Disco

Never Dull. Odświeżyć house

Z jednej strony wydawać się może, że Alberto De Santiago jest twórcą jakich obecnie wielu. Jednak zagłębiając się w jego twórczość, analizując sposób w jaki podchodzi zarówno do autorskich produkcji, jak i remiksów, nie da się oprzeć wrażeniu, że kariera Never Dull nie jest “jazdą na jednym patencie”. Pracując na warsztacie doskonale znanych środków i form, Amerykanin kreuje własny styl, który przypadnie do gustu fanom wspomnianych już Folamoura, Sebba Juniora czy Dam Swindle. Disco-house’owe klisze w wydaniu Never Dull nabierają świeżego i wyrazistego charakteru, przez co – pomimo jej ilości – muzyka Alberto De Santiago to skarbiec jakościowego brzmienia, które bez trudu poradzi sobie na każdym parkiecie.

Never Dull – Doesn’t Matter



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →